sobota, 24 sierpnia 2013

3. upojna noc jak pierwsza randka, najlepsze potem, okej, ale i tak już teraz rozbieram cię wzrokiem.


Bezpruderyjna.

Normalnych facetów powinna odstraszyć. Powinna zniesmaczyć prześwitującą bokserką, ledwie zakrywającymi tyłek szortami, podartymi, może specjalnie, grafitowymi rajstopami, trampkami niewidzącymi bębna pralki od niepamiętnych czasów, zniszczonymi ciemnymi włosami, makijażem rodem z charakteryzatorni do najnowszego horroru. On nie był normalny. Lubił każde, niezależnie od stanu, wieku czy pierścionka na palcu. On niewybredny. Ona bezpruderyjna. Połączenie idealne? Może w świecie imaginacji.

Pamiętał wszechogarniające zmęczenie po wygranym tie-breaku, pamiętał ten charakterystyczny zapach potu roznoszący się dookoła, pamiętał leżenie plackiem na nasiąkniętym wytworem ludzkiej skóry parkiecie, pamiętał zbliżenie do przepełnionej chętnymi na autograf lub zdjęcie kobietami trybuny, pamiętał ich proszące jęki i urocze uśmiechy. Ale najbardziej pamiętał jej stanowcze spojrzenie spod warstwy ciemnej kredki i nogi odziane w rajstopy przełożone przez plastikowe krzesełko.

Czekała, aż złoży na wszystkich podstawionych mu pod nos kartkach swój kaligraficzny podpis, aż uśmiechnie się do każdego obiektywu, aż obejmie w pasie każdą dziewczynkę. Nie wiedział dlaczego. Nie wiedział, dlaczego jej wzrok jest tak palący, dlaczego dłońmi błądzi po wewnętrznej stronie ud, dlaczego uśmiecha się w tak buńczuczny sposób. I z początku nie wiedział również, czy chce zakończyć swoją pomeczową robotę.

- Dostanę specjalną nagrodę? - wymruczała z delikatną chrypką, ponownie majstrując przy udach. Zaplanowała to sobie? Trudno mu było to określić. Za to z łatwością stwierdził, że pomimo swojej prowokatorskiej strony była całkiem kusząca. Dla niego każda taka była.
- W ramach czego?
- W ramach przejazdu przez pół Polski specjalnie dla ciebie, Łukaszu.
I co miał jej odpowiedzieć? Szanujący się siatkarz, może trochę bezczelny, powiedziałby spierdalaj. Tyle że on się nie szanował. I na pewno nie był bezczelny. Przynajmniej w mowie. W gestach i zachowaniu owszem.
Miał w sobie tyle pożądania co siedmiu innych razem wziętych. Może dlatego, że nie posiadał stałej kobiety przy boku, która pomogłaby mu je wyładować w każdym możliwym momencie? Może dlatego, że w mieszkaniu żadna na niego nie czekała, żadna nie była gotowa w każdym momencie na szybki i namiętny seks? Może właśnie dlatego zabrał brunetkę do swego samochodu, zatrzasnął drzwi, pozbył się dolnej partii jej ubrań i zadowolił?

Nawet nie krzyczała. Nawet nie prosiła o szybsze ruchy jego języka. Nawet nie porwała jej fala przyjemności. Była jakby bierna. Poniekąd. Tak miło brodziła palcami w jego ciemnych włosach, tak miło pocierała kciukiem skórę jego twarzy.
- Byłeś całkiem niezły. Ciekawe, czy lepszy od mojej jutrzejszej zabaweczki w nocnym klubie.

Spodziewał się czegoś innego po bezpruderyjnej?

~*~
chyba Wam nie powiedziałam, że tu takie sceny będą co rozdział.
może nie jakieś szczegółowe i bardzo długie, ale jednak.

moja wyobraźnia jest niewyżyta i nie do ogarnięcia, przepraszam.

22 komentarze:

  1. Hmmm musiał się Łukasz bardzo zdziwić jak ta chętna dziewoja nazwała go tylko "niezłym". Obawiam się, że nie tego się spodziewał. Bardziej chyba oczekiwał jęków i błagań ale cóż nie zawsze mamy to co chcemy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No Łukasz tutaj szaleje, nie ma co :D Chociaż dziewczyna mu chyba zmniejszyła ego znacznie. Żeby nawet nie pokusić się o jakieś słowa aprobaty? Ech. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze żadna mu nie powiedziała że był tylko "niezły". To musiała bardzo mocno uderzyć w jego ego. Ale dziewczyna miała odwagę ;) Jestem ciekawa co on teraz pocznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To podrażniła ego Łukasza. "Niezły" po seksie to dla faceta stanowczo za mało, ale skoro ona miała już tylu to ma doskonały przegląd sytuacji. Z drugiej strony gdyby nie była aż tak bierna może Lukasz postarał by się bardziej. Choć myślę że ona jest z tych dziewczyn które zdecydowanie bardziej wolą brać niż dawać od siebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha xD no to mu z tym niezłym poleciała po całej linii.
    Przecież z pewnością dla niego to za mało.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z wyobraźnią i niewyżyciem jedziemy na jednym wózku, więc chętnie poczytam :D
    To się Łukaszowi trafiają same uciekające albo znikające, jak zauważyłam.
    A jednak potrzebna by mu była jakaś na stałe, to by w końcu nie miał ciągłego napięcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. my się cieszymy, że wyobraźnia szaleje <3 mam co czytać. a takie cuda jak piszesz ty są wyjątkowe <3
    ta dziewczyna tez była ciekawa. A Łukasz taki uległy. mam nadzieję, ze ten następny Bezpruderyjnej był gorszy xd
    mi się wydaje, że on się boi czegoś stałego.
    iśka

    OdpowiedzUsuń
  8. laska najpierw buduje go wyznaniem, że przejechała dla niego pół Polski, a później jedzie mu po ambicji, nazywając go 'niezłym'. coś czuję, że aby wzmocnić swoje ego, Łukasz rozpocznie poszukiwania kolejnej łatwej

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tam lubię Twoją wyobraźnię, Miśku. :* :) I jak nie ryczę, to śmieję się do bólu, albo w pełnym skupieniu analizuję bieg wydarzeń. Niewielu się udaje tak urozmaicać swoją twórczość. :*
    Po tak obiecującej kokieterii, Łukasz chyba liczył na coś więcej z jej strony, a nie tylko na bierne uczestnictwo w miłosnym uniesieniu. On liczył na dziki i szalony seks w jego aucie, liczył na obopólne zaspokajanie swoich potrzeb, a w efekcie otrzymał tylko komunikat, że jest "niezły." Dla faceta i jego wygórowanego ego, to za mało i znając życie, poczuł się w tym momencie urażony. Cóż zrobić, bezpruderyjne już takie są... :)

    ściskam Cię mocno, W4llY! :*
    żoncia

    OdpowiedzUsuń
  10. Panna najpierw go prowokuje i swoimi czynami zapowiada pełen namiętności seks, a kiedy wypadałoby działać ona staje się bierna. Łukasz na pewno liczył na coś lepszego i bardziej dzikiego, dlatego myślę, że teraz znajdzie kolejną łatwą, aby zaspokoić się w stu procentach.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja uwielbiam twoją wyobraźnię i Twojego Łukasza :D ale biedny pewnie teraz ciągle ma miękkie kolana :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Łukaszek liczył na dziki seks, a tutaj nic z tego, bo się chłopina rozczarował. Jednak i tak powinien się cieszyć, że jakikolwiek był :P W dodatku dostał miano "niezły" co musiało uderzyć w jego ego ;)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie Łukasza jako takiego ogiera. Nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bezpruderyjna odebrała Łukaszowi pewność siebie i w swoje możliwości. Bo kurcze no, on liczył na jęki, na błagania, a przede wszystkim na uznanie. On- największy ogier reprezentacji, został określony "nawet niezłym". To musi być cios w samą męskość! Ale sam jest sobie winny że poleciał na taką laskę, która na cnotkę nie wygląda i doświadczenie z różnymi facetami posiada. Tak po prawdzie to trochę mi żał Łukaszka, bo każda napotkana laska odbiera część jego osobowości. Ciekawe co na koniec z niego zostanie :(
    Całuję, eSia :*

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja lubię takie sceny, otco! No to Bezpruderyjna ładnie się zachowała w stosunku do naszego Ziomka. Aż chcę więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj chyba Bezpruderyjna nie doceniła możliwości Łukasza. On liczył na jęki, krzyki z podniecenia, a tu zwykłe: byłeś całkiem niezły. Chyba Ziomek chyba dostał niezły cios w jaja. Może będzie wiedział na przyszłość, że nie warto zaczynać cokolwiek z takimi lalami ;p
    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla faceta usłyszeć z ust kobiety, że był niezły to jak cios poniżej pasa;p no ale chyba zauważył, że ona nie jest jak każda;)

    Pozdrawiam
    niedostepni-dla-siebie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Twoja wyobraźnia mnie wcalnie nie przeraża, zdążyłam się przyzwyczaić i chcę więcej ! <3
    Łukasz boski żigolo, który jest beznamiętny. W takim wydaniu go jeszcze nie spotkałam, ale całkiem mi pasuje do takiego.
    Nic dodać, nic ująć !
    Buziaki, bezduszna ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Twoja wyobraźnia jest zajebista i koniec kropka.
    Bezpruderyjna leci z grubej rury, gorzej niż Łukasz.
    Nieźle musiało mu to po pojechać po ego.
    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojojojojoj
    No to pocisnęła
    Pojechała z grubej rury. Ale cóż takie życie :)
    Czas leci dalej
    POZDRAWIAM
    WINIAROWA:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja tam lubię Twoją niewyżytą wyobraźnię :P
    Koleżanki Łukasza powoli zaczynają mnie przerażać. W pozytywnym tego słowa znaczeniu, jeśli takowe oczywiście jest. Dla mnie jest i koniec kropka wykrzyknik ;)
    Swoją drogą każda przyjaciółeczka i tak się prześpi z Łukaszem, a każda jest inna. Interesujące :D
    Buźki ;*
    Zakręcona ;)

    OdpowiedzUsuń